środa, 14 sierpnia 2013

Rozdział 4 part 3

Obok szafek szkolnych stali Luke i Grace.Stali i się całowali.Kim nie mogła na to patrzeć.Jak on mógł,jak.Już miała zamiar tam pobiec ale Jordan złapał ja za rękę
-Póść mnie
-Lepiej nie podchodź tam później to wyjaśnisz z nim.
-Później to będzie luźniej
-Chodź
Kiedy wyszli  po policzkach Kim zaczęły spływać łzy.Cały czas powtarzała w myślach 'Jak on mógł'
-Idę, jak będę coś wiedzieć zadzownię
-Ok, pa
Weszli do domu.Kim poszła do kuchni zaparzyć sobie herbatę z melisą.W pomieszczeni zobaczyła mamę.Przytuliła się do niej tak jakby nie widziała jej ponad rok.Zapomniała o Luke'u
-Mamo wygrałam konkurs
-To wspaniale,wiesz co wzięłam 3 dni wolnego
Nagle zadzwonił telefon Kim.To była Elle
-Jeśli stoisz to usiądź lepiej
Kim usiadła
-Widziałam teraz tą zakochaną parę (Luke i Grace) w......restauracji
-Gdzie
-Najlepszej w całym mieście
-Że co
-Kim tylko tam nie wybuchnij
-Ja mu pokaże jak on mógł.Tego mu nie daruje o nie
Zakończyła rozmowę i powiedziała
-Wychodzę,przepraszam mamo ale to sprawa życia i śmierci
-Rozumiem
-Idę z tobą -oznajmił Jordan
-Ok
Po 20 min. byli na miejscu
Weszli do środka
-Co ty tu robisz -spytał zdziwiony Luke'
-To ja się pytam co ty tutaj robisz co
-Yyy..no...bo..ja
-Teraz to se mów co chcesz ale mnie już nie nabierzesz,zdradzasz mnie  z moją przyjaciółką jak możesz
-Jak to?
-Tak to myślisz że was nie widziałam na korytarzu co?
-Widziałaś nas?
-Jasne że tak,a ty żmijo udawałaś przyjaciółeczkę żeby być bliżej Luke'a co?-Kim już miała zamiar ich uderzyć ale w ostatniej chwili złapał ją Jordan
-Kim jesteśmy w restauracji
-No to co możemy być nawet w hotelu, sklepie,szkole wszędzie-i wysyczała-Nienawidzę was nienawidzę
Kim i wybiegła z płaczem a Jordan za nią
-Jak oni mogli mi to zrobić
-Znajdziesz sobie lepszego, zobaczysz-i przytulił siostrę
-Cześć Jordan-nagle pojawił się Jack-Kim co się stało
-Może ona wszystko ci opowie-powiedział Jordan i odszedł
-Idziemy do parku-spytał Jack
-Yhm- wychlipała
Kim wszystko co się stała nie ominęła żadnego szczegółu
-Nie spodziewałem się tego po nich-i przytulił Kim
-Ja też
Kim czuła że się rozpływa w jego ramionach.W tym momencie była szczęśliwa.
Byli już pod domem Kim
-Wiesz chciałbym ciebie coś się spytać
-Tak?
-Czy ty....czy...poszłabyś ze mną na rand.. to znaczy do kina
- Jasne a kiedy
-Jutro o 17.30
-Ok
-Przyjdę po ciebie,a i gratuluje wygranej
-Dzięki
Kim weszła do domu i oparła się o drzwi 'To się nie dzieje na prawdę' pomyślała
-Mamo zerwałam z Luke'm
-Tak, a czemu ?
-Zdradził mnie z...Grace
-Moje biedactwo-powiedziała i przytuliła Kim do siebie
-Mamo mogę iść jutro do kina z Jack'em
-Hmm...zastanówmy się a o której
-17.30
-Ok,ale jutro pójdziemy gdzieś się razem przejść
-Dobra
Kim poszła się umyć i zeszła na dół.Siadła przed telewizorem.Przypomniała sobię o Luke'u.Była wsciekła na niego i na Grace,bardzo wściekła.Do pokoju wszedł Jordan i dał jej popcorn
-I to mi poprawi humor co?
-Może-odpowiedział i włączył film który Kim nienawidziła
-Czemu to włączyłeś
-Jeśli będzie jakaś scena w tym filmie to drzyj się do telewizora i rzucaj popcornem ok?
-Ok
Przez cały film Kim rzucała popcornem i krzyczała.Poczuła że jej ulżyło
-I jak?
-O wiele lepiej?
-To świetnie
-Dzieki
-Proszę
Kim jeszcze posiedziała przed telewizorem i poszła spać

_____________________________________________________________________________
Gotowe.A więc zaczyna się Kick.Myślę że się podoba.


1 komentarz:

  1. Rozdział Boskiiiii!!!!!
    Jack prawie by zaprosił Kim na randkę<3
    Grace i Luke?
    Z niecierpliwością czekam na next;****

    OdpowiedzUsuń